Tej działki sprzedać nie można

2017-01-07 10:00:00(ost. akt: 2017-01-04 11:55:42)

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

—Jestem schorowanym starym człowiekiem. Kupiłem w 1994 roku mieszkanie od gminy, miałem normalny dojazd do mojego lokalu. I raptem okazało się, że droga dojazdowa ma tylko 4 m szerokości. Są na niej także schody. Nie ma jak wykręcić samochodem — mówi pan Eugeniusz. W związku z tym prosi radę o pomoc. Chciałby kupić 2 lub 3 ary działki położonej wzdłuż drogi.
Pan Eugeniusz w roku 1994 kupił mieszkanie w budynku po byłej szkole w Rogu. Jak mówi, miał dobry dojazd do swojego lokalu, ale po sprzedaży działek właścicielom pozostałych mieszkań okazało się, że droga dojazdowa ma tylko 4 m szerokości.

— Ona nie ma nawet 4 metrów, bo są na niej schody. Teraz nie mam możliwości zawrócenia na tej drodze — mówił mieszkaniec Rogu. Dodał, że działki sprzedane były bez porozumienia z mieszkańcami.

Sprzeciwił się temu wójt gminy Waldemar Szymański, który stwierdził, że działki były sprzedawane w postępowaniu przetargowym, więc ogłoszenia na pewno były.

— Pan Eugeniusz nigdy nie wyrażał chęci zakupu — mówił wójt. Sekretarz gminy dodała, że musi być protokół uzgodnień podpisany przez kupujących.

— Jego ustalenia powinny znajdować się w akcie notarialnym, więc pan Eugeniusz powinien wiedzieć co kupił — mówiła Czesława Niska, sekretarz gminy Janowo. Mieszaniec Rogu wyjaśniał, że protokół zna. Dodał, że wokół budynku w kształcie litery L od 1945 roku była normalna droga, a teraz jej nie ma.

Zwróćcie pieniądze
za kupione mieszkanie

Pan Eugeniusz, który nie może korzystać ze zbyt wąskiej drogi zaproponował, żeby gmina zwróciła mu pieniądze, które on zapłacił kupując mieszkanie lub sprzedała mu 2 lub 3 ary działki, która bezpośrednio przylega do wspomnianej drogi. Wójt Waldemar Szymański odpowiedział, że, jeśli pozwolą na to przepisy prawne, to gmina może wziąć to mieszkanie, ale naliczy wówczas czynsz za użytkowanie mieszkania prze 22 lata. Pan Eugeniusz oburzył się na taką propozycję wójta.

— Dlaczego mam płacić czynsz, skoro to było moje ? — pytał. — Ja nie mogę zwrócić pieniędzy bez naliczenia czynszu. Nie ma również możliwości sprzedaży części działki wzdłuż drogi, ponieważ jest to część wspólna - wyjaśniał wójt Waldemar Szymański.

— Poza tym nie można wydzielić wzdłuż 4-metrowej drogi 3 arów, bo zostanie wąski pasek i nikt już tego nie kupi — dodała Czesława Niska.

Kup pan 11 arów
za rogiem budynku

Wójt gminy zaproponował panu Eugeniuszowi, a właściwie jego synom, którzy są właścicielami, przystąpienie do przetargu i kupno 11 arów działki za rogiem budynku.

— Jest to ostatnia działka przeznaczona do sprzedaży. Wstrzymałem jej sprzedaż, żeby pan mógł podjąć decyzję. Działka położona jest blisko mieszkania. Będzie pan mógł przenieść tam swój skład opału i garaż. Będzie pan miał blisko do jednego i drugiego pomieszczenia. Podniesie to również wartość mieszkania — mówił Waldemar Szymański.

Pan Eugeniusz odpowiedział, że chodzi mu o drogę, a działki 11-arowej nie kupi, ponieważ wydłuży sobie drogę do mieszkania.

Decyzja należy do gminy

Wiceprzewodniczący rady gminy stwierdził, że jeśli wspólnota będzie chciała kupić działkę przylegającą do drogi, to trzeba ją sprzedać, ale wszystko trzeba zrobić zgodnie z prawem. Dodał, że decydentem będzie gmina.

— Proszę propozycję gminy o zakupie 11 arów działki przemyśleć, porozumieć się z synami, niech oni zdecydują — zwrócił się do pana Eugeniusza, który odpowiedział, że jego synowie nie mają prawa zrobić nic bez jego zgody, mimo że są właścicielami mieszkania.
roz

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5