Powiat znowu zagrożony smrodem

2018-05-21 07:00:00(ost. akt: 2018-05-21 09:50:06)

Autor zdjęcia: Anna Skuza

Do urzędu gminy wpłynął raport oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko od inwestora, który chce budować w Wichrowcu fermę stad reprodukcyjnych indyków. Został wysłany do RDOŚ. Mieszkańcy wsi złożyli pisemną petycję.
Raport został wysłany do RDOŚ w Olsztynie oraz PPIS w Nidzicy celem uzyskania niezbędnych opinii i uzgodnień. Wpłynięcie tego raportu rozpoczyna procedurę uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

Zostali o tym fakcie powiadomieni, poprzez obwieszczenie, sołtys Wichrowca oraz mieszkańcy gminy, którzy mają 30 dni na złożenie uwag i wniosków do raportu. Muszą to być uwagi bardzo konkretne, a raport jest niezwykle dokładnie i starannie przygotowany.

Jak z niego wynika inwestor planuje budowę trzech budynków inwentarskich, przeznaczonych do chowu indyków wraz z obiektami infrastruktury zaplecza magazynowego i technicznego. Na fermie indyków planowane jest prowadzenie pełnego cyklu chowu stad reprodukcyjnych indyków. Jednorazowo obsadzane będzie maksymalnie 12.350 stanowisk hodowlanych.

Pobudowane zostaną również silosy magazynowe paszy, zbiorniki bezodpływowe do magazynowania ścieków bytowych oraz magazynowania wód pochodzących z mycia posadzek z budynków inwestorskich. Zaplanowano również studnię głębinową, zbiorniki do magazynowania gazu, agregat prądotwórczy, komorę chłodniczą, miejsce magazynowania odpadów niebezpiecznych oraz budynki socjalno-biurowe. Wójt gminy Janowo Waldemar Szymański mówi, że jest to trudna sytuacja, ale zrobi wszystko, aby budowę fermy indyków powstrzymać.

— Teren ten jest obszarem chronionym krajobrazu puszczy Napiwodzko-Ramuckiej, ale nie jest to powód, aby taka inwestycja nie mogła powstać — wyjaśnia Waldemar Szymański.

Mieszkańcy Wichrowca złożyli podpisaną przez 45 osób petycję, w której proszą wójta o wydanie odmownej decyzji w sprawie wydania zgody na realizację budowy fermy indyków.

— Inwestycja ma znaleźć się bezpośrednio przy naszych domach i gospodarstwach. Budowa fermy przyniesie niewyobrażalne skutki dla mieszkańców i dla środowiska. Stałe i codzienne uciążliwości dla mieszkańców związane z eksploatacja kurników takie, jak nadmierne stężenie gazów i pyłów wyrzucanych przez urządzenia wentylacyjne, w tym szkodliwy dla zdrowia amoniak i siarkowodór oraz fetor negatywnie wpłynie na życie mieszkańców — czytamy w petycji.

W rozmowie z nami wójt Waldemar Szymański zapewnił, że zrobi wszystko, aby tej inwestycji zapobiec. Ma jednak ograniczone możliwości.


Decyzję negatywną może wydać tylko w trzech przypadkach. Gdy zachodzi niezgodność lokalizacji przedsięwzięcia z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

— Niestety takiego planu gmina nie ma — wyjaśnia wójt.

Drugą przesłanką odmowy jest brak zgody inwestora na realizację przedsięwzięcia w inny sposób niż pierwotnie przez niego proponowany czyli, gdy z oceny oddziaływania na środowisko wynika możliwość realizacji inwestycji wyłącznie w innym wariancie niż planowany.

Może również odmówić wydania decyzji, gdy inwestycja ta negatywnie wpłynie na obszar Natura 2000. Najważniejszym powodem niewydania pozytywnej opinii jest sytuacja, w której doszło do odmowy uzgodnienia warunków realizacji projektu albo inne odpowiednie organy sporządziły negatywną opinię.

— Pod uwagę brana jest opinia generalnego bądź regionalnego dyrektora ochrony środowiska — mówi Waldemar Szymański.

Ostatnim powodem odmowy wydania decyzji środowiskowej jest sytuacja, w której z oceny wpływu projektu na środowisko wynika, że przedsięwzięcie może doprowadzić do nieosiągnięcia tzw. celów środowiskowych, które zostały ujęte w planie zagospodarowania wodami na obszarze dorzecza. Ale taka sytuacja w tym przypadku nie ma miejsca.

Jak zapewniają prawnicy, wójt nie może wydać rozstrzygnięcia negatywnego dla wnioskodawcy, gdy nie zachodzi przynajmniej jedna z wyżej wskazanych sytuacji.

— Nawet petycja mieszkańców nie jest powodem do negatywnej decyzji. Ich po ludzku zrozumiałe zastrzeżenia od strony prawnej są nieskuteczne. Podjęliśmy rozmowy z RDOŚ o wnikliwe przeanalizowanie raportu ze względu na na bliskie sąsiedztwo z obszarem Natura 2000 - obszary ptasie. Będziemy analizować czy dana inwestycja negatywnie wpłynie na wyżej wymieniony obszar. Jeśli tak, to w jakim zakresie — wyjaśnia wójt.

Dodaje, że jeżeli tylko gmina znajdzie jakieś niejasności, bądź zapisy budzące wątpliwości, co do planowanej inwestycji, będzie występować do inwestora z prośbą o ustosunkowanie się do pytań, czy też wskazanych nieścisłości.

— Wyjaśnienia inwestora będą miały wpływ na wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach — zapewnia Waldemar Szymański.
roz

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zasmrodza okolice #2505217 | 89.228.*.* 21 maj 2018 07:16

    zachod wygania, natomiast u polaczkow chytrych na pare groszy zniszcza region gdzie jest praktycznie nigdzie w europie nie spotykana falna i flora, jestesmy najwiekszym producetem drobiu w europie i producetem smrodu

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  2. Apolonia #2505356 | 176.221.*.* 21 maj 2018 09:57

    widać komu sprzedaliśmy ziemię takich niespodzianek będziemy mieli coraz więcej a zakazać inwestycji nie bardzo jest jak :(

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. do ROZ #2505358 | 78.131.*.* 21 maj 2018 09:57

    GO, bardzo ładny tytuł.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Stary inżynier #2505368 | 46.76.*.* 21 maj 2018 10:07

    Raporty oddziaływania na środowisko w polskim wykonaniu to jedna wielka hucpa i oszustwo. Wykonanie raportu zleca i opłaca inwestor. Płaci- to wymaga. Na papierze wszystko jest wspaniale i zgodnie z przepisami. Rzeczywistość później wygląda zupełnie inaczej- nikt na przykład nawet nie pomyśli o dodawaniu do pasz specjalnych środków obniżających emisję zapachów- to podraża produkcję. A bez tego rodzaju fałszywych założeń raport dobrze nie wyjdzie. Takich bajkowych założeń jest w tego rodzaju raportach znacznie więcej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  5. Czy autor #2505375 | 176.52.*.* 21 maj 2018 10:18

    miał na myśli gumofilce ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (11)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5