Chcą otoczyć gminę kurnikami

2018-06-10 10:00:00(ost. akt: 2018-06-09 19:02:45)

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

Czy w gminie Janowo powstaną wielkopowierzchniowe fermy drobiu? Nie wiadomo, ale zarówno mieszkańcy, jak i radni i wójt obiecują, że zrobią wszystko, aby ich nie było. A zagrożenie jest dość duże. Już jest dwóch inwestorów.
Na sesję rady gminy licznie przybyli mieszkańcy zaniepokojeni planami budowy wielkopowierzchniowych ferm drobiu. Zagrożenie jest duże.

Inwestorzy chcą je budować w Wichrowcu i w Janowie. Do urzędu gminy w maju wpłynęły raporty oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko od inwestora, który chce budować w Wichrowcu fermę stad reprodukcyjnych indyków oraz inwestora, który chce budować fermę drobiu w Janowie.

Wójt Waldemar Szymański wyjaśnił mieszkańcom, że nie wydał w tej sprawie żadnych decyzji. — Nie wydałem żadnej decyzji o warunkach zabudowy. Takie sprawy trwają dość długo. Nie wiem kto będzie moim następcą, bo ja już na pewno nie będę startował na wójta. Koniec dyskusji publicznych na ten temat. Nikogo nie będę namaszczał na to stanowisko. To są wybory i każdy będzie głosował na kogo będzie chciał — mówił Waldemar Szymański.

Dodał, że do końca jego kadencji gmina zrobi wszystko, aby tych ferm nie było. — Na pewno będziemy wszystko robili zgodnie z literą prawa. Na razie wysyłamy uwagi do raportów oddziaływania na środowisko.To wydłuża procedurę, bo inwestorzy muszą na te uwagi odpowiadać. Czasami to wystarczy, aby inwestora zniechęcić. Cieszę się, że mamy mieszkańców, którzy takie uwagi przysyłają — mówił wójt.

Jeśli to nie pomoże, to gmina przystąpi najpierw do zmian studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które zostało opracowane w 2017 roku, a potem do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ponieważ taka jest kolejność opracowywania dokumentów urbanistycznych. Jest to najskuteczniejsza forma zablokowania niechcianych inwestycji.

Wójt wyjaśnił, że w studium należy dokonać wpisów, które będą blokowały budowę takich ferm. — Należy wpisać do studium, że przez naszych mieszkańców będzie preferowane rolnictwo ekologiczne bez możliwości przemysłowego chowu zwierząt. Można uwzględnić walory przyrodnicze. Miejscowy plan zagospodarowania jest bardzo szczegółowy. Dokładnie określa gdzie co ma być i w ten sposób można przyblokować niechciane inwestycje — wyjaśnił wójt.

Musi być on uzgodniony z wieloma podmiotami. Wykonanie planu dla całej gminy to koszt około 200.000 złotych, co zdaniem urbanisty jest wydatkiem niezasadnym ze względu na to, że znaczna część gminy to lasy oraz obszary chronione. W związku z tym należy opracowywać plany miejscowe, które są tańsze .


Głos zabrał także inwestor kurników w Wichrowcu, który mówił, że jego inwestycja jest nieprawdziwie przedstawiana i na sesji, i w mediach.

— Fakty są takie, że planowana jest ferma 2 i pół obiektu na 11.000 sztuk indyka reprodukcyjnego. To jest mniej niż moja ferma w Komorowie. Cóż to jest ferma reprodukcyjna? Można ją porównać nawet do ekologicznej.

Zagęszczenie ptaków na takiej fermie wynosi od 25 do 30 procent na fermie, która jest typowa dla tuczu i później ptaki są oddawane. Dziwię się, że powstał taki szum. Każdy zna tę fermę w Komorowie. Nie zgodzę się z tym, że śmierdzi, że zatruwam powietrze. Pytam się czy śmierdzi? Nie.

Tylko raz w roku, kiedy wywożony jest obornik. Indyk rzeźny kosztuje około 50- 60 zł. Natomiast indyk reprodukcyjny kosztuje 1500 zł. To jest taka różnica zasadnicza. On musi mieć stworzone idealne warunki. Taka ferma zasadniczo różni się od fermy tuczowej.

Rozumiem obawy. Zaczęło się w Kozłowie, ale tam inwestor chciał budować 24 kurniki z ponad milionem kurczaków. Na takie coś ja też się nie zgadzam. Ale też nie zgodzę się z tym, aby mnie porównywano do jakiegoś śmierdziela.

Nie jest to uciążliwe ani dla środowiska, ani dla społeczeństwa. Na mojej fermie w Komorowie pracuje 12 osób, na tej planowanej też tyle osób dostanie zatrudnienie. Aspekt społeczny duży. Najpierw należałoby się zapoznać z tematem — mówił inwestor.

Odpowiedziała mu jedna z mieszkanek Wichrowca. — Zapoznaliśmy się z pana raportem. A na obwieszczeniu jest, że w skład fermy będą wchodzić 3 budynki inwentarskie z obsadą 12.350 sztuk. A teraz aspekt społeczny. To nie jest tylko zatrudnienie. To jesteśmy my mieszkańcy i chcemy mieć komfort zamieszkiwania i życia — mówiła kobieta.

Zwróciła również uwagę na niedoskonałości raportu, które należy wykorzystać.

— Jedne kurniki już mamy w Wichrowcu, a pan chce stawiać następne. Chcecie nas otoczyć kurnikami ? Mieszkańcy się na to nie zgodzą — mówił sołtys z Wichrowca.

Podkreślano, że jest ocena tego raportu dokonana przez mgr inż. Piotra Tomczyka, architekta krajobrazu, dendrologa, przyrodnika i wykładowcy akademickiego. Liczy ona 9 stron.

Naszym Czytelnikom przybliżymy tylko niektóre stwierdzenia w niej zawarte. Fermy to zanieczyszczone powietrze zawierające duże ilości pyłów i gazów, negatywnie wpływających na nasz układ oddechowy.

Z wywietrzników kurników emitowany jest amoniak oraz mieszaniny pyłów oraz wirusów, bakterii i grzybów.

Zagrożeniem są także antybiotyki, które trafiają do środowiska wraz z kurzym i indyczym nawozem. Na terenach położonych w pobliżu ferm mieszkańcy częściej chorują m.in. na astmę, alergiczne zapalenie pęcherzyków płucnych, chroniczny nieżyt nosa.

Uciążliwością jest także odór. Społeczność Wichrowca skazana na mieszkanie w pobliżu fermy indyków będzie bardziej podatna na infekcje i choroby.

Obniżony zostanie jej komfort, standardy i warunki życia. Stracą na wartości jej ziemie i nieruchomości, a sugerowany w dokumentach gminy główny kierunek jej rozwoju - turystyka pobytowa i agroturystyka będzie niemożliwy do realizacji z uwagi na smród towarzyszący fermie, bo wbrew informacjom w raporcie inwestorów, odory nie zamykają się wyłącznie w granicach działek, których są właścicielami.

Następnie radni przystąpili do głosowania nad projektami uchwał. Przy omawianiu projektu uchwały o przystąpieniu do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Janowo padło pytanie od radnych jaki jest cel tej uchwały, czy ma ona związek z planowaną przez inwestorów budową kurników.

— Zmiana studium ma na celu zablokowanie budowy zarówno kurników jak i wiatraków — odpowiedział Waldemar Szymański.

Do wójta wpłynął protest mieszkańców Zembrzusa - Mokry Grunt przeciwko budowie wiatraków, których promień oddziaływania sięga 2 kilometry obejmując działkę, na której ma być budowana ferma. Kolejny protest ma wpłynąć niebawem.

— Chcąc zadowolić wszystkich mieszkańców gmina przystępuje do zmiany studium. Wykreślamy wiatraki, które miały się tam znaleźć, a wprowadzamy kierunki ekologicznego działania — poinformowała Alina Jabłonowska, kierownik referatu gospodarki terenowej.

Głos zabrał wiceprzewodniczący rady Zbigniew Jabłonowski, który stwierdził, że należy się nad tym zastanowić, bo konsultacja społeczna na temat wiatraków już była.

— Jakaś firma była obecna, była zgoda, więc firma już zaczęła coś robić w tym temacie. Wykonała pewne rzeczy. W związku z tym, że zmieniamy teraz decyzję czy oni nie wystąpią o odszkodowanie. Czy pan wójt jest przygotowany na taką karę? Oni mają prawników, którzy się tym zajmą — pytał wiceprzewodniczący.

— Studium uwarunkowań wskazuje jedynie kierunki działania, a żeby przystąpić do budowy wiatraków musi być na to opracowany miejscowy plan. Skoro rada nie opracowała miejscowego planu, to żaden inwestor nie ma podstaw do ponoszenia jakichkolwiek kosztów — odpowiedziała Alina Jabłonowska.

Głos zabrała również przewodnicząca rady Bożena Chmielewska, która odczytała uzasadnienie uchwały. — Proszę państwa. Wnioskuję do państwa, żebyście się o to, co powiedział pan Jabłonowski to rzeczywiście może być konsekwencja, ale ja nie wiem. Ja tylko z tego raportu naszego. Jest taki zapis na str. 6, możecie sobie państwo znaleźć: zaznaczyć należy, że studium uwarunkowań nie stanowi aktu prawa miejscowego, zatem jego zapisy nie są wiążące — mówiła przewodnicząca. Mimo tych uwag radni przyjęli uchwałę jednogłośnie.
roz

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. miastowy #2520873 | 88.199.*.* 18 cze 2018 06:56

    Nie wiiem o co tyle hałasu. Przecież pachnące kurczaki kupuje się w Lidlu.kef

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. zmg #2518596 | 91.192.*.* 13 cze 2018 19:37

    A dlaczego nie ma nic o budowie kurników w Janowie? Jedyne 120 tys. drobiu ma być.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Mieszkaniec Janowa #2517098 | 83.9.*.* 11 cze 2018 13:06

    Bardziej niż z kurników śmierdzi z " NIEWYDOLNEJ" oczyszczalni ścieków do , której podłączane są nowe obiekty, oraz obór i ich płyt gnojnych, które niby miały być takie nowoczesne. to jedna wielka wylęgarnia much i innego robactwa. a smród jest wieczorami nie do zniesienia. Zastanówcie się nad tym a nie piszecie głupoty o kurnikach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. urzędnikom nic nie śmierdzi #2516976 | 79.124.*.* 11 cze 2018 09:57

      spolegliwi urzędnicy zgodzą się na wszystko czego zażyczy sobie inwestor - im pod nosem nie będzie śmierdziało , najpierw zgodzą się a później będą się tłumaczyć że nie mieli innego wyjścia ponieważ złamali by prawo

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Sąsiad #2516628 | 83.31.*.* 10 cze 2018 18:00

        Czy pani przewodnicząca teżsię tak wypowiada na sesji. Przecież z tego nie wiadomo o co chodzi

        odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (8)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5