Plony mogą być niższe o 80%

2019-05-12 10:00:00(ost. akt: 2019-05-11 10:45:43)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

ROLNICTWO\\\ Marcin Zbyszyński gospodarstwo rolne prowadzi od dziewięciu lat. Jak mówi, takiej suszy jak w tym roku nie pamięta. Jeśli nie będzie deszczu, plony mogą być niższe nawet o osiemdziesiąt procent..
Marcin Zbyszyński ma 29 lat. Skończył technikum rolnicze. Gospodarstwo prowadzi od 9 lat. Pomaga mu w tym mama, a od dwóch lat także żona.

Ma duże gospodarstwo rolne. Areał gospodarstwa łącznie z gruntami dzierżawionymi wynosi 85 hektarów.

— Uprawiamy zboża kukurydzę i trawy. Nastawieni jesteśmy na produkcję mleka i utrzymujemy 100 sztuk bydła — mówi rolnik. Praca w polu nie jest łatwa, wymaga wiele czasu.

— Harmonogramu prac nie da się zaplanować ze zbyt dużym wyprzedzeniem, ponieważ ma na to wpływ wiele czynników, a zwłaszcza pogoda. Czasami jest do zrobienia wszystko naraz i też trzeba sobie jakoś poradzić — mówi Marcin Zbyszyński.

Kluczowym czynnikiem wpływającym na produkcję rolną są opady deszczu. — Nawet najbardziej zadbane uprawy nie poradzą sobie bez wody. Brak deszczu powoduje spadek plonów i problem ze zgromadzeniem odpowiedniej ilości paszy dla zwierząt gospodarskich, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do redukcji pogłowia zwierząt — mówi rolnik.

I dodaje: — Jeśli w najbliższym czasie nie przyjdą deszcze skutki suszy mogą być bardziej dotkliwe niż w zeszłym roku. Bywały suche lata, lecz nie było tak źle jak w tym i zeszłym roku.
W tym roku susza zaczęła się wyjątkowo wcześnie. Gleby nie miały zapasu wody po zimie. W marcu spadło zaledwie kilkanaście litrów wody na metr kwadratowy, a w kwietniu nie padało w ogóle.

— Potrzeba co najmniej 50 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu najbliższych kilkunastu dni, aby sytuacja choć trochę się poprawiła — zapewnia rolnik.

Jeśli deszcz nie przyjdzie plony mogą być niższe nawet o 70-80 procent. — Problem tym bardziej dotyka rolników z naszej okolicy, gdyż gleby w tych terenach nie należą do najlepszych. Nie ma sposobu, by uchronić się przed skutkami suszy. Nawadnianie pól przy naszych uprawach byłoby nieopłacalne — mówi Marcin Zbyszyński.

Rolnicy mogą znaleźć się w trudnej sytuacji, ponieważ nie wszyscy ubezpieczają się od skutków suszy, gdyż ubezpieczenia te są drogie, a firmy ubezpieczeniowe bronią się bardzo przed wypłatą odszkodowań.

roz

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Rolnik 24h #2730799 | 83.31.*.* 12 maj 2019 12:08

    Proponuję zakupić sobie grunty i zobaczyć jak jest ciężko się utrzymać w tej niekorzystnej konikturze,

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja #2730788 | 188.146.*.* 12 maj 2019 11:24

    Jak nie opłacalne. Dostajecie dopłaty które to rekomensuja wam np. Nawadnianie. Pamiętajcie dopłaty to nie prezent na zakup np auta dla synka tylko do upraw

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5